Za chuligańskie polewanie wodą przechodniów w lany poniedziałek może grozić nawet 500 złotych mandatu - przypomina policja i jak co roku apeluje by w kultywowaniu tradycji zachować umiar.
"O to, żeby tradycja nie zamieniła się w chuligańskie wybryki, dbać będą policjanci. Patroli będzie więcej. Będziemy zwracać uwagę na to by nieodpowiedzialna zabawa - np. w okolicach dróg - nie stwarzała zagrożenia dla powracających ze świąt do domów" - powiedział PAP Mariusz Góra z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Policjanci apelują szczególnie do rodziców, by zwracali uwagę na to co ich dzieci robią tego dnia i dbali aby w kultywowaniu tradycji zachowały umiar. "Polewanie powinno mieć jakieś granice. Pamiętajmy, że oblewanie wodą przypadkowych przechodniów może narazić rodziców sprawców na straty materialne - w przypadku zniszczenia np. odzieży. Powinniśmy to brać pod uwagę" - dodał Góra. Przypomniał, że za tego typu chuligańskie wybryki może grozić też mandat w wysokości 500 zł.
Od lat policja zwraca uwagę na to jak niebezpieczne jest polewanie się wodą w pobliżu ulic lub dróg. "Bardzo często dzieci w ferworze zabawy wybiegają na jezdnię, łamiąc w ten sposób przepisy ruchu drogowego i narażając się na poważne niebezpieczeństwo. Zdarzają się też przypadki polewania z poboczy samochodów. W takiej sytuacji kierowca może stracić panowanie nad samochodem a ponadto mokra nawierzchnia może okazać się przykrą niespodzianką dla nadjeżdżających aut" - zaznaczył Góra.
Jak ostrzegł tragicznie może też skończyć się rzucanie workami pełnymi wody w przechodniów lub auta - do takich incydentów również dochodziło w poprzednich latach.
źródło informacji [PAP]